środa 29 listopada 2023

Wyczekiwana, ale zaskakująca podwyżka stóp procentowych

Wyczekiwana, ale zaskakująca podwyżka stóp procentowych

Wyczekiwana, ale zaskakująca podwyżka stóp procentowych

Stało się! Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o podniesieniu stóp procentowych o 40 pb.  Stopa referencyjna poszła w górę z 0,1 do 0,5 proc. Spodziewana, ba nawet wyczekiwana podwyżka stóp procentowych, zaskoczyła rynek. Większość analityków, widząc wzrost rentowności obligacji, odczytywała go jako sygnał, że RPP bierze pod uwagę taką możliwość. Nie spodziewali się jednak, że stanie się to tak szybko.

Według prognoz Goldman Sachs podwyżka stóp jeszcze w tym roku była pewna

Takie też były przewidywania ING.  Jednak większość banków uwzględniała to w swoich prognozach najwcześniej w listopadzie. Takie były przewidywania m.in. Banku Pekao. Także BNP Paribas szykował się na podwyżkę dopiero w listopadzie i to tylko o 15 pb. Tymczasem zmiana nastąpiła już 7 października, wywołując niemałe zamieszanie.

Eksperci Forum Obywatelskiego Rozwoju odetchnęli z ulgą. Reprezentujący te organizacje Sławomir Dudek ocenił, że podwyżka stóp to krok w dobrym kierunku.  Jego zdaniem decyzja zapadła jednak zbyt późno, a na jego efekty hamujące inflację trzeba będzie poczekać. Poza tym jakkolwiek podwyżka jest dobra dla gospodarki, to uderzy ona w osoby, które zdecydowały się na zaciągnięcie kredytów hipotecznych. Wyższe stopy procentowe oznaczają bowiem wyższe raty kredytu.

Oprocentowanie kredytu zależy od marży banku oraz stawki WIBOR

Podwyżka stóp procentowych nie wpłynie na marżę, ponieważ pozostaje ona stała przez cały okres spłaty kredytu. Stawka WIBOR jest natomiast powiązana z poziomem stóp procentowych.

Dzięki wyliczeniom UOKiK możemy zobaczyć jak zwiększy się rata kredytu. I tak przy 250 tys. kredytu rata wzrośnie o ok. 61 złotych miesięcznie, co rocznie daje 1176 zł, przy 500 tys. – miesięczna rata będzie większa o ok. 123 zł, co rocznie będzie kosztować kredytobiorcę 1476 złotych. Kwoty są orientacyjne, wysokość raty kredytu zależy bowiem od okresu kredytowania, wkładu własnego, rozdziału części kapitałowej i odsetkowej. 

Wzrost raty kredytu (udzielony IX 2021 r. na 20 lat, przy oprocentowaniu 2,44%; przy wzroście WIBOR o 0,5%)

Kwota kredytu Wysokość raty przed podwyżką stop Wysokość raty po podwyżce stóp Wzrost raty Rocznie
250 tys. zł 1 322zł 1 383zł 61zł 732zł
300 tys. zł 1 586zł 1 660zł 74zł 888zł
350 tys. zł 1 850zł 1 937zł 87zł 1 044zł
400 tys. zł 2 115zł 2 213zł 98zł 1 176zł
450 tys. zł 2 379zł 2 490zł 111zł 1 332zł
500 tys. zł 2 643zł 2 776zł 123zł 1 476zł
550 tys. zł 2 908zł 3 043zł 135zł 1 620zł
600 tys. zł 3 172zł 3 320zł 148zł 1 776zł
650 tys. zł 3 437zł 3 596zł 159zł 1 908zł
700 tys. zł 3 701zł 3 873zł 172zł 2 064zł
1 mln zł 5 287zł 5 533zł 246zł 2 952zł

ŹRÓDŁO: UOKiK

Dlatego nie tylko Dudek, ale większość ekspertów krytykuje szefa NBP za niespójne i wprowadzające w błąd komunikaty. Jeszcze na wrześniowym posiedzeniu RPP Prezes NBP Adam Glapiński, mimo licznych ostrzeżeń ekspertów, zapowiadał twarde trzymanie się polityki niskich stóp. Twierdził, że wzrost cen w Polsce jest spowodowany działaniem czynników, na które bank centralny nie ma wpływu.

Czynnikami tymi były głównie rosnące ceny surowców energetycznych oraz produktów rolnych. Decyzja była tym bardziej zaskakujące, że tuż przed posiedzeniem Rady, na którym podjęto decyzję o wzroście stóp, prezes NBP  twierdził, że wzrost inflacji należy uważać za przejściowy, a ewentualne działania będą podejmowane dopiero wówczas, gdy bank centralny nabierze pewności, że inflacja może się utrwalić. Na tej podstawie większość banków opierała swoje prognozy, w których podwyżki stóp była brane pod uwagę dopiero w listopadzie. 

Obecna podwyżka stóp procentowych jest to pierwszą od 9 lat

W momencie wybuchu pandemii stopy procentowe pozostawały na niezmienionym poziome od 5 lat. W 2020 roku NBP zdecydował się na serie obniżek, co miało pomóc gospodarce w wyjściu z kryzysu spowodowanego lockdownem. Od maja 2020 roku stopy utrzymywane były na  niemal zerowym poziomie.

Wypowiedzi Adama Glapińskiego wskazywały, że NBP będzie kontynuował taka politykę, mimo gwałtownie rosnącej inflacji, niepokoju i krytyki ze strony ekspertów. Podwyżkę stóp procentowych w sytuacji, kiedy inflacje jest spowodowana czynnikami niezależnymi od polityki banku centralnego prezes nazwał „szkolnym błędem”. 

 

Podobne artykuły:

ZOBACZ WSZYSTKIE OPINIE (0)

0 opinie

Zostaw odpowiedź